niedziela, 1 lutego 2015

Swetrowe chorobowe.

Witajcie kochani!

Już wczoraj czułam, że łamie mnie w kościach, a gardło staje się bombą zegarową, która odlicza czas do wielkiego wybuchu i.. Nie pomyliłam się. By tradycji stało się zadość po raz 2 tej zimy dopadła mnie choroba.

Rano kręciłam się po domu, aby zaparzyć sobie gorącą herbatkę z dużą dawką cytryny, bo niestety związki na odległość mają to do siebie, że nawet kiedy Twoja głowa jest rozpalona jak piec kaflowy, po herbatkę, tabletki, termometry i inne chorobowe gadżety musisz chodzić sama.. Chociaż, może z drugiej strony to lepiej, bo ukochany nie ogląda Cię w chwili, kiedy wyglądasz jak małe, zasmarkane dziecko, nie musi sprzątać stosu chusteczek higienicznych, które leżą dosłownie wszędzie i co najważniejsze nie musi słuchać ciągłych jęków i narzekania... Noc ma przespaną i nie musi cmokać spierzchniętych ust.

Cóż.. Troszkę się rozpisałam, zatem nadszedł czas by przejść do meritum, krążąc tak między kuchnią, a sypialnią stwierdziłam, że jest mi zimno, więc wyciągnęłam z komody ciepły sweter. I tak- sweter jest tu kluczem. Odwiedzając second hand'y obkupiłam się nieco w takowe i pokażę Wam kilka z nich. :) Bo nie ma to jak ciepluchny sweter, szczególnie jesienią i zimą, choć przyznam szczerze, że zdarza mi się także w letni dzień śmigać w ciepłym kubraczku. Straszny ze mnie zmarźluch. :)

1. Burgundowy (sh- 5zł)




 2. Butelkowa zieleń (kolor przekłamany na zdj. sh- 4zł)



 3. Szary w dziurki (sh-2zł)
 4. Szary na guziki (sh-5zł)


5. Kremowy w serduszka (sh-4zł)


6. Swetrowy żakiet (prezent)


7. Szary- prezent, Kolejny to sweterek nr. 2, następnie kremowy za 2zł,
zapinany na guziczki granatowo-biały za 3zł i ostatni H&M.



Pozdrawiam serdecznie ,
xoxo, Ola.
PS. Biorę udział w rozdaniu na 
weemini.blogspot.com,
zapraszam do zabawy! 
Blog jest ciekawy, a do tego
czekają na Was atrakcyjne nagrody :)

10 komentarzy:

  1. też lubię buszować po sh :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lekarka ostatnio powiedziała mi, że podczas przeziębienia nie powinno się pić herbaty z cytryną, bo kwaskowość cytryny podrażnia dodatkowo gardło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo proszę, nie wiedziałam :)
      Niby wszędzie mówi się i pisze o tym, że należy przyjmować jak największą dawkę witaminy C, a pomija się dość istotny fakt..
      Dziękuję bardzo za uwagę, wobec tego od dziś podczas gardłowych zawirowań herbatka owszem, ale bez cytryny.

      Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń
  3. Zdrowiej szybko :D Uwielbiam swetry są takie mięciutkie i cieplusie >.<
    http://theinsider-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Oj tak, niewątpliwie jedna z najprzyjemniejszych części garderoby :)

      Usuń
  4. Uwielbiam chodzić po sh, można znaleźć w nich przepiękne ubrania:) Gdy znajdę coś co mi się naprawdę podoba to pojawia się u mnie uśmiech na twarzy:) Bardzo ładne rzeczy dorwałaś:) Wracaj do zdrowia:)
    http://xsomething-positivex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każda z nas jest szczęśliwa jak małe dziecko, kiedy tylko dorwie jakąś perełkę :)

      Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Też uwielbiam sh, a 3 i 5 są wręcz idealne... perełki! : )

    OdpowiedzUsuń