Myślę, że każda z nas niejednokrotnie czerpała z sekretnych sposobów urodowych naszych kochanych babć. Ja tym razem postanowiłam zaszaleć z koloryzacją włosów i zasięgnąć po dwuprocentowy roztwór wodny fioletu gencjanowego.
Kiedyś nasze babcie stosowały fioletowe płukanki w celu koloryzacji oraz ochłodzenia blondu i ta druga opcja była moim pierwotnym planem, jednak stwierdziłam, że skoro gencjana znika z włosów prawie tak samo szybko, jak się na nich pojawia, postawiłam na nowy, wyrazisty kolor.
Wypróbowałam dwa sposoby koloryzacji. Pierwszy to mieszanka wykonana z odżywki w połączeniu z gencjaną, natomiast drugi, to klasyczna płukanka, czyli połączenie wody z fioletem.
O tyle, o ile drugi sposób jest genialnym, superszybkim sposobem koloryzacji, to pierwszy zaledwie delikatnie pokrywa nasze włosy fioletową poświatą, ale jednocześnie bardzo ładnie ochładza kolor, więc to doskonałe rozwiązanie dla dziewczyn, którym zależy na pozbyciu się żółtka z głowy.
Pamiętajcie o tym, aby mieć rękawiczki, ponieważ gencjanę BARDZO ciężko zmyć ze skóry!
Sposób I czyli maska gencjanowa- ochładzanie blondu
Co jest nam potrzebne? :
- 1 lub 2% roztwór wodny fioletu gencjanowego
- odżywka (najlepiej jakaś najtańsza, ponieważ potrzebujemy jej sporo, ja wykorzystałam 250ml)
- rękawiczki foliowe/gumowe
- stary ręcznik
- tłusty krem
- miseczka, bądź inne naczynie, które możemy wybrudzić
- szpatułka do zamieszania składników
Wypróbowałam dwa sposoby koloryzacji. Pierwszy to mieszanka wykonana z odżywki w połączeniu z gencjaną, natomiast drugi, to klasyczna płukanka, czyli połączenie wody z fioletem.
O tyle, o ile drugi sposób jest genialnym, superszybkim sposobem koloryzacji, to pierwszy zaledwie delikatnie pokrywa nasze włosy fioletową poświatą, ale jednocześnie bardzo ładnie ochładza kolor, więc to doskonałe rozwiązanie dla dziewczyn, którym zależy na pozbyciu się żółtka z głowy.
Pamiętajcie o tym, aby mieć rękawiczki, ponieważ gencjanę BARDZO ciężko zmyć ze skóry!
Sposób I czyli maska gencjanowa- ochładzanie blondu
Co jest nam potrzebne? :
- 1 lub 2% roztwór wodny fioletu gencjanowego
- odżywka (najlepiej jakaś najtańsza, ponieważ potrzebujemy jej sporo, ja wykorzystałam 250ml)
- rękawiczki foliowe/gumowe
- stary ręcznik
- tłusty krem
- miseczka, bądź inne naczynie, które możemy wybrudzić
- szpatułka do zamieszania składników
Do miseczki wlewamy odżywkę oraz gencjanę (ilość zależy od tego jakie mamy włosy,długość, kolor.. proporcje każda z nas powinna wyważyć sama, ja na całe włosy użyłam odżywkę 250ml oraz ok. 10 kropelek roztworu fioletu- zaznaczam, że chciałam uzyskać fiolet na głowie) następnie mieszamy dokładnie. Czoło dokładnie smarujemy kremem, aby nie zafarbować skóry. Maskę nakładamy na włosy oraz kontrolujemy czas, ja na całej długości włosów trzymałam ją ok. 15 minut, całość była mocno ochłodzona, a niektóre pasma były lekko fioletowe. więc sądzę, że jeśli chcemy zaledwie ochłodzić kolor wystarczy od 5 do 10 minut, oczywiście z mniejszą ilością gencjany. Na odrost wystarczy nie cała kropla gencjany oraz ok. 2-3 łyżki odżywki. Spłukujemy maskę oraz suszymy włosy i cieszymy się ochłodzonym blondem. :)
Jaki powinien być kolor maski? Jeśli zależy nam na ochłodzeniu- lekko wrzosowy, jeśli chcemy uzyskać na głowie fiolet, oczywiście dużo ciemniejszy.
Sposób II czyli fioletowe włosy- koloryzacja
Co jest nam potrzebne?:
- dokładnie to samo, co wyżej, jednak nie potrzebujemy tak dużej ilości odżywki oraz polecałabym zaopatrzyć się w dużą miskę, tj. na pranie, aby wygodnie było nam zamoczyć w niej całe włosy.
Do miski wlewamy ciepłą wodę, a następnie dodajemy fiolet, moczymy włosy w płukance, wystarczy minuta, półtora, w zależności od tego jak intensywny kolor chcemy uzyskać. Warto wykonywać tę koloryzację na dworze, np. w ogrodzie, ponieważ gencjana bardzo ciężko się zmywa, wobec tego możemy wybrudzić pół łazienki. Włosy odsączamy w stary ręcznik, myjemy je i nakładamy solidną porcję odżywki, ponieważ gencjana wysusza włosy. Po zmyciu odżywki suszymy włosy i możemy cieszyć się nowym, niebanalnym kolorem.
Koszt farbowania, to ok. 10 zł :)
- 4-6zł- gencjana dostępna w każdej aptece
- licząc najtańszą odżywkę to ok. 5zł,
- kilkadziesiąt groszy za rękawiczki.
Na dole pokażę Wam efekt mojej koloryzacji, zdjęcie przed oraz po.
Jaki powinien być kolor maski? Jeśli zależy nam na ochłodzeniu- lekko wrzosowy, jeśli chcemy uzyskać na głowie fiolet, oczywiście dużo ciemniejszy.
Sposób II czyli fioletowe włosy- koloryzacja
Co jest nam potrzebne?:
- dokładnie to samo, co wyżej, jednak nie potrzebujemy tak dużej ilości odżywki oraz polecałabym zaopatrzyć się w dużą miskę, tj. na pranie, aby wygodnie było nam zamoczyć w niej całe włosy.
Do miski wlewamy ciepłą wodę, a następnie dodajemy fiolet, moczymy włosy w płukance, wystarczy minuta, półtora, w zależności od tego jak intensywny kolor chcemy uzyskać. Warto wykonywać tę koloryzację na dworze, np. w ogrodzie, ponieważ gencjana bardzo ciężko się zmywa, wobec tego możemy wybrudzić pół łazienki. Włosy odsączamy w stary ręcznik, myjemy je i nakładamy solidną porcję odżywki, ponieważ gencjana wysusza włosy. Po zmyciu odżywki suszymy włosy i możemy cieszyć się nowym, niebanalnym kolorem.
Koszt farbowania, to ok. 10 zł :)
- 4-6zł- gencjana dostępna w każdej aptece
- licząc najtańszą odżywkę to ok. 5zł,
- kilkadziesiąt groszy za rękawiczki.
Na dole pokażę Wam efekt mojej koloryzacji, zdjęcie przed oraz po.
Pozdrawiam Was gorąco,
XOXO, Ola.