Wreszcie nadeszła wiosna na którą tak bardzo czekałam. Wesoło migoczące promienie słoneczne wpadają przez sypialniane okno i umilają moje poranki, a przyjemna temperatura pozwala na długie, popołudniowe spacery. Przygotowania do matury pochłaniają sporą część mojego czasu, przez co blog i wszelkie inne przyjemności schodzą na drugi plan, a ja rozleniwiłam się tak, jak jest to tylko możliwe..
Dziś przychodzę do Was z moimi banalnymi, kilku-kilkunastominutowymi pomysłami na diy. Myślę, że niejedna z nas lubi szorty z wysokim stanem, jednak różnie bywa z ich dostępnością w sklepach, a druga sprawa, to ich cena. Ja postanowiłam takie szorty wykonać sama. Do tego potrzebowałam nożyczki, wstążkę, igłę, nitkę oraz oczywiście spodnie. W sh znalazłam 2 pary dzwonów z wysokim stanem, wykonanych z dobrej jakości, grubego jeansu. Nogawki obcięłam do równej długości, podwinęłam oraz podszyłam. Moje białe szorty pozostawiłam jednolite, natomiast niebieskie wzbogaciłam o urocze kokardki. Koszt za dwie pary to około 4zł (3zł spodnie+ok.1zł za wstążkę). :)
Druga sprawa, to mój nowy, ulubiony nabytek z sh, którym częściowo Wam się pochwalę. Jest to czarny, klasyczny, filcowy kapelusz z dużym rondem. Niestety nie posiadam zdjęcia w całości, więc dziś zaprezentuję tyle, ile mogę, a kolejnym razem uchwycę całość.:)
Pozdrawiam Was gorąco,
xoxo, Ola. :)